Masz nerwy? Pstryknij i wyluzuj

Masz na pieńku z teściową? A może pies sąsiada ujada całe noce i wyprowadza Cię z równowagi? Zamiast łykać kolejną dawkę tabletek uspokajających, zaaplikuj sobie terapię z folii bąbelkowej. Taka terapia może być prowadzona w różnych grupach wiekowych i w przypadku wielu „kuracjuszy” przynosi zadowalające efekty.

Z przeprowadzonych badań wynika, że już minuta pstrykania z folii potrafi przynieść ukojenie skołatanym nerwom. Odprężenie, którego w tym czasie doznajemy, porównywalne jest do tego, które daje nam półgodzinny, relaksujący masaż. No i jak tu w obliczu takich doniesień nie pstrykać?
Choć trudno jednoznacznie określić, skąd płynie to ukojenie, naukowcy mają swoje teorie. Zbawienny jest tutaj korzystny wpływ folii bąbelkowej na nasze bodźce: dotyk, wzrok i słuch. Możliwość uciskania pomiędzy palcami delikatnego pęcherzyka powietrza, połączona z wrażeniami wizualnymi i charakterystycznym „pok” dającym się słyszeć podczas jego pękania, daje ogromną przyjemność, która podobno może nawet uzależniać. Do tego dochodzi jeszcze konieczność skupienia uwagi na czynności manualnej polegającej na zgniataniu małych pęcherzyków, co sprzyja odwróceniu uwagi od kłębiących się w głowie myśli i jest doskonałym treningiem koncentracji uwagi. Dzięki temu możemy się odprężyć, uspokoić i zrelaksować. To dokonały sposób na odreagowanie ciężkiego dnia, kiedy już zasiądziemy w wygodnym fotelu w domowym zaciszu.
Osobiście, często wykorzystuję folię bąbelkową na zajęciach z dziećmi, kiedy dochodzi do kłótni podczas zabawy. Po pierwszym pstrykaniu, sami przychodzą po folie, gdy coś ich zezłości, albo proszą o nią na początku zajęć, gdy przychodzą już z domu zdenerwowani, bo np. sprawdzian poszedł nie tak jak trzeba, bo lekcji dużo do odrobienia i trudne… Powodów stresu jest wiele, a sposób na jego rozładowanie każdy z nas ma zapewne gdzieś po ręką. A skoro minuta pstrykania = pół godziny masażu, to dodatkowo oszczędzamy także domowy budżet, zatem mamy same korzyści.
Spróbujcie, działa.
Ewelina Kurzak
Źródło: www.zdrowie.com.pl